niedziela, 10 marca 2013
Stare krzesła w szarościach..
Były naprawdę bardzo brzydkie,ale porządnie zrobione na sprażynach! Zmieniłam tapicerkę ,oczyściłam drewno ,pobieliłam i na to wosk. Drewno teraz jest aksamitne w dotyku . Najdłużej szukałam materiału, ale warto było.A weszłam w ich posiadanie wskutek osobliwej wymiany handlowej, ale oboje z poprzednim właścicielem byliśmy bardzo zadowoleni. W nawiązaniu do jajek odpowiadam ,że krak którego używam jest firmy Perfetto . Jest pewniakiem podobnie jak cała reszta preparatów tej firmy . Odpowiada mi cenowo i jest bardzo ekonomiczny.Pozdrawiam wiosennie i wracam do jajek.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
8 komentarzy:
O rany, ale piękna obiciówka. Cudo zrobiłaś z krzesełek. Pozdrawiam.
Son preciosas.
Bss.
Beata,piękne!Szalejesz kochana.Bardzo mi przypadły do gustu.Super tkaninę dobrałaś.
Pozdrawiam
Krzesła zyskały drugie życie i to jakie:-)) Bardzo ładnie wyglądają
Pozdrawiam
Wspaniale sobie poradzilas z tymi krzeselkami, i jaka metamorfoza ? - rewelacyjna:)
Widac ze to porzadne krzesla i naprawde byloby szkoda rozstac sie z nimi. Te dzisiejsze niby modne meble, to przewaznie kupa sklejki i plyt pokryte tu i tam jakims niby plamoodpornym polyesterem. A te Twoje krzeselka to po prostu maja dusze, ja bym ich tez nie oddala...Uwazam ze odwalilas kawal dobrej roboty :)
Великолепные стулья!!!!!!!!!!!
fantastyczna metamorfoza.
jakkolwiek wyglądały wcześniej teraz nic im nie dorówna ;)
pozdrawiam
Bardzo fajnie napisany artykuł. Jestem pod wrażeniem.
Prześlij komentarz